
Złociste, chrupiące i lekkie – frytki z piekarnika potrafią zaskoczyć nie tylko smakiem, lecz także prostotą wykonania. To jeden z tych przepisów, który nie wymaga zaawansowanych umiejętności kulinarnych, a mimo to daje efekt porównywalny z wersją smażoną. Wystarczy kilka podstawowych składników, odrobina cierpliwości i odpowiednia temperatura, by z pozornie zwykłych ziemniaków wydobyć wszystko, co najlepsze.
Klucz do smaku – wybór ziemniaków i odpowiednie przygotowanie
Wbrew pozorom, ziemniaki ziemniakom nierówne – i to właśnie od ich rodzaju zależy, czy frytki wyjdą kruche na zewnątrz i miękkie w środku. Najlepiej sprawdzą się odmiany typu C, bogate w skrobię, o sypkiej strukturze. Taki miąższ szybciej się piecze i łatwiej ulega karmelizacji.
Ziemniaki należy obrać i dokładnie umyć, po czym pokroić na równe, cienkie paski. Nierówna grubość skutkuje różnym stopniem wypieczenia – cieńsze kawałki przypieką się za mocno, podczas gdy grubsze pozostaną surowe. Po pokrojeniu frytki trzeba przepłukać w zimnej wodzie, by pozbyć się nadmiaru skrobi. Warto je także osuszyć ręcznikiem papierowym, co zapobiega ich duszeniu się podczas pieczenia.
Pieczenie zamiast smażenia – jak uzyskać idealną teksturę?
Frytki pieczone nie potrzebują głębokiego tłuszczu – wystarczy łyżka oleju rzepakowego lub słonecznikowego, równomiernie rozprowadzona po wszystkich kawałkach. Dla ułatwienia można je przemieszać ręką w misce albo rozprowadzić olej pędzlem bezpośrednio na blaszce.
Najważniejsze jest rozłożenie frytek w jednej warstwie, tak aby się nie stykały. Upieczone w ścisku – zamiast się przypiec – zaczną się gotować. Blaszkę należy wyłożyć papierem do pieczenia i rozgrzać piekarnik do 210°C (grzanie góra–dół). Pieczenie zajmuje około 30–35 minut, ale warto po 20 minutach delikatnie przemieszać frytki łopatką, by równomiernie się zarumieniły.
Efekt końcowy to frytki o złocistej skórce i miękkim wnętrzu, bez śladu nadmiaru tłuszczu. Dzięki temu można je śmiało podawać nie tylko jako dodatek do obiadu, lecz także jako samodzielną przekąskę.
Przyprawy i dodatki – prosto, ale niebanalnie
Choć klasyczne frytki nie potrzebują wiele więcej niż szczypty soli, dobór przypraw może znacząco wpłynąć na ich charakter. Tuż po upieczeniu wystarczy oprószyć je solą – najlepiej drobnoziarnistą, która równomiernie przylgnie do gorącej powierzchni.
Dla odważniejszych – warto sięgnąć po paprykę wędzoną, czosnek granulowany albo zioła prowansalskie, które podkręcają smak bez przytłaczania. Świetnie komponują się także z delikatnym dipem jogurtowo-czosnkowym lub klasycznym ketchupem, choć równie dobrze można je zjeść bez żadnych dodatków.
Frytki z piekarnika nie potrzebują rewolucji – wystarczy kilka świadomych decyzji, by stały się czymś więcej niż tylko przekąską. To prosty przepis, który – dobrze wykonany – nie zawiedzie nawet najbardziej wymagającego podniebienia.