Biedronka obniża ceny masła. Promocja tylko przez dwa dni

Po Lidlu przyszedł czas na Biedronkę. Sieć postanowiła zakończyć tydzień mocnym akcentem, obniżając ceny masła do poziomu, który jeszcze niedawno wydawał się nieosiągalny. Dla wielu klientów to dobra wiadomość – masło, uznawane za symbol drożyzny, znów wraca do cen przypominających „stare, dobre czasy”. Ale uwaga – promocja potrwa jedynie dwa dni, więc kto chce zrobić zapasy, musi działać szybko.

Masło poniżej czterech złotych – które kupimy taniej?

W weekendowa oferta Biedronki obejmuje dwa popularne produkty: masło ekstra Mleczna Dolina i masło ekstra Polskie marki Mlekovita, oba w kostkach po 200 gramów. Różnica między nimi sprowadza się właściwie do ceny i producenta – smak i zastosowanie pozostają klasycznie śląsko-polskie: do ciast, sosów, kanapek i niedzielnych obiadów. Sieć proponuje jednak wyraźną obniżkę: kupując trzy kostki Mlecznej Doliny, zapłacimy 3,99 zł za sztukę zamiast 6,99 zł, natomiast masło Polskie kosztuje teraz 4,99 zł, podczas gdy wcześniej jego cena sięgała 9,49 zł. Spadek o blisko połowę robi wrażenie, szczególnie gdy pamiętamy, że jeszcze niedawno kostka masła potrafiła kosztować nawet 15 złotych.

Kiedy obowiązuje promocja i jakie są limity?

Promocja trwa krótko, ale intensywnie. Tanie masło kupimy tylko w piątek i sobotę, 10 i 11 października. Aby z niej skorzystać, trzeba posiadać kartę lub aplikację Moja Biedronka – bez niej obniżka nie zadziała przy kasie. Sieć wprowadziła również limit zakupów: trzy kostki masła dziennie na jedno konto Moja Biedronka. To rozwiązanie ma zapobiec hurtowym zakupom i pozwolić większej liczbie klientów skorzystać z oferty.

Dlaczego promocje na masło budzą takie emocje?

Nie jest tajemnicą, że masło zajmuje w polskiej kuchni pozycję szczególną – nie tylko jako składnik, lecz także jako wskaźnik nastrojów ekonomicznych. Gdy jego cena rośnie, społeczne niezadowolenie rośnie wraz z nią. Gdy spada, wielu traktuje to niemal jak mały triumf nad inflacją. Biedronka, obniżając ceny do poziomu poniżej czterech złotych, uderza więc nie tylko w konkurencję, ale też w emocje klientów, którzy – zmęczeni wysokimi rachunkami – szukają choćby drobnych sygnałów normalności. I choć promocja potrwa zaledwie dwa dni, trudno oprzeć się wrażeniu, że takie akcje przynoszą ludziom coś więcej niż tylko tańsze zakupy – dają chwilowe poczucie, że codzienność może znów smakować jak dawniej.