Duka w cieniu kryzysu – sieć zamyka sklepy i szuka ratunku w e-commerce

Popularna sieć z wyposażeniem wnętrz zmaga się z najtrudniejszym okresem w swojej historii. Jeszcze niedawno Duka była obecna w 60 lokalizacjach w całej Polsce, dziś jej sklepy można policzyć na palcach obu rąk. Kolejne zamknięcia i rosnące straty finansowe zmusiły firmę do przedstawienia planu restrukturyzacyjnego, który ma dać jej szansę na przetrwanie.

Sklepy znikają z mapy Polski

Tempo spadku liczby placówek jest drastyczne. W 2024 roku sieć zamknęła 23 sklepy, a w kolejnym – jeszcze osiem. Obecnie Duka działa w 29 lokalizacjach, podczas gdy dwa lata wcześniej miała ich ponad dwa razy więcej. Skurczyło się także zatrudnienie – w 2024 roku w firmie pracowało średnio 115 osób, czyli o dziewięć mniej niż rok wcześniej. Z punktu widzenia klientów oznacza to mniejszą dostępność sklepów w galeriach handlowych, a dla samej spółki – konieczność szukania nowych źródeł przychodu.

Straty większe niż zyski z ekspansji

Rok 2024 przyniósł wyniki, które wyraźnie pokazują skalę problemów. Strata operacyjna wyniosła niemal 139 mln zł, a strata netto przekroczyła 153 mln zł. W dużej mierze odpowiadały za to odpisy związane z inwestycjami i zapasami, które straciły na wartości. Do tego doszły koszty nieudanej ekspansji zagranicznej – aktualizacja wartości niematerialnych i prawnych obciążyła bilans kwotą 96,4 mln zł. To cena ambicji, które nie przyniosły spodziewanych efektów, a dziś ciążą spółce niczym kotwica.

Restrukturyzacja i poszukiwanie nowej drogi

15 listopada 2024 roku Sąd Rejonowy w Warszawie otworzył wobec Duka International postępowanie sanacyjne. Kilka miesięcy później spółka przedstawiła plan restrukturyzacyjny. Jego trzonem jest rozwój sprzedaży internetowej i dalsze ograniczanie liczby sklepów stacjonarnych. Kluczowym elementem strategii stało się też pozyskanie partnera biznesowego – 25 marca 2025 roku Duka podpisała umowę z inwestorem. Szczegóły współpracy pozostają tajemnicą, co dodaje całej sprawie pewnego napięcia. Bo choć formalnie to krok w stronę ratunku, trudno nie zastanawiać się, czy inwestor rzeczywiście pomoże firmie wyjść z kryzysu, czy jedynie zapewni jej chwilę oddechu.